Brak wyników

Porady

17 lutego 2020

NR 3 (Styczeń 2020)

Szybkie ładowarki w porządku czy nie?

0 2040

Żyjąc w dzisiejszych, szybkich czasach… Dobrze, zacząłem zbyt szablonowo, ale pomyślcie tylko, jak często próbujemy wycisnąć z dnia tyle, ile to możliwe – robimy kilka rzeczy jednocześnie, będąc od rana do wieczora w pełnym biegu.

Rozwój technologii i niecierpliwa natura ludzka doprowadziły do tego, że obecnie codzienne czynności potrafimy skrócić i przyśpieszyć, kompresując czas jak tylko to możliwe. Ładowanie roweru elektrycznego wydaje się z tego punktu widzenia trwać wiecznie, już prędzej się dziecko odchowa, niż naładuje baterię 720 Wh. Ładowanie takiej baterii standardową ładowarką 2 A zajmie około 10 godzin – niewiele rzeczy w codziennym życiu wymaga tyle czekania. Co więcej, gdy o tym zapomnimy w przeddzień długiej wycieczki, będziemy załatwieni. Gdyby tylko był sposób, żeby czas ładowania jakoś skrócić, hm…
Z pomocą przychodzą szybkie ładowarki. Szybkie ładowarki to nic nowego w świecie elektroniki ani specyficznego dla świata rowerów elektrycznych. Większość z nas na co dzień używa takich urządzeń do swoich telefonów, chcąc zaoszczędzić trochę czasu. 

Jak działa szybka ładowarka?

Szybka ładowarka zwiększa ilość prądu przesyłanego do ładowanego urządzenia dzięki wyższemu natężeniu prądu (A), co podnosi moc wyjściową ładowarki (W). W wypadku baterii do rowerów elektrycznych, opartych na ogniwach litowo-jonowych, szybkie ładowarki wyróżniają się większym natężeniem ładowania (A) względem zwykłych. Przeciętna ładowarka ładuje prądem maks. 4 A, a szybka od, powiedzmy, 6 A nawet do 8 A, co pozwala zdecydowanie skrócić czas ładowania. 
Ogniwa litowo-jonowe są bardzo wydajne, a po naładowaniu wysoce nasycone energią jak na swoje rozmiary. Żeby w długotrwałym użytkowaniu zachować swoje właściwości i pozostać bezpieczne, mają ściśle określone warunki funkcjonowania. Muszą być ładowane do określonego napięcia przy ograniczonym natężeniu, inaczej rozgrzana chemia ogniw doprowadza do ich nieodwracalnych uszkodzeń – degradacji, a nawet zamiany ogniw w małe bomby. Przeładowane i uszkodzone od wysokiej temperatury ogniwa uwalniają gazy, które mogą doprowadzić do ekstremalnie trudnego do ugaszenia samozapłonu. Zdecydowanym ograniczeniem maksymalnej mocy wyjściowej ładowarki jest więc wysoka temperatura. Wysoka temperatura szkodzi zarówno ogniwom, jak i ładowarce. Całe szczęście, mając do czynienia ze sprawdzonymi i z markowymi bateriami i ładowarkami od wiodących producentów, nie musimy obawiać się o uszkodzenia ogniw, a to dzięki wbudowanej elektronice czuwającej bezpośrednio nad bezpieczeństwem obu urządzeń oraz pośrednio naszym – użytkowników. Takie baterie są wyposażone w BMS (battery management system) lub PCM (protection circuit module) – elektroniczne układy scalone, dbające w tej roli m.in. o bezpieczne ładowanie pakietu bateryjnego, czuwanie nad temperaturą ogniw, ich balansowania i odcięcie ładowania po osiągnięciu maksym...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy