Brak wyników

Porady

16 lutego 2021

NR 5 (Luty 2021)

Poprawione ogumienie

0 1255

Ogumienie rowerowe przechodzi ostatnio przyśpieszony kurs udoskonalania. Bo kiedyś oczywista była niezbędność kichy (dętki). Motoryzacja odeszła od dętek już dawno temu, więc może w rowerach, w których też pojawia się silnik, należy porzucić przesąd, jakim jest dętka?

Praktycznie tylko jedna znana nam marka sprzedaje swoje rowery ze wspomaganiem bez dętek. Reszta nadal pcha ten czarny, obrzydliwy pomiot do kół. Dlatego Ty w swoim cudzie technologii elektrycznej powinieneś się ich pozbyć na własną rękę. 

Mimo to pneumatyczne ogumienie rządzi

Nie wiem, kiedy doczekamy się opon bez powietrza, które będą się charakteryzować zaletami ogumienia pneumatycznego. Największe firmy oponiarskie co jakiś czas twierdzą, że to tuż-tuż. Niestety, podawane ciągle daty oddania do użytku skutecznej (wygodnej, efektywnej, bezpiecznej) opony pozbawionej pneumatycznego worka przesuwają się na św. Dygdy (co go ni ma nigdy). A do sprawdzonych w praktyce rozwiązań można zaliczyć wyłącznie projekt prof. Mieczysława Bekkera, który zaprojektował i wraz z Good Year wykonał niezwykłe koła. Dzięki nim łazik z kołami z drutu fortepianowego jeździł... po Księżycu. Na Ziemi bez zmian, bez powietrza w oponie ani rusz.

Po cholerę ta dętka?

Dętka w oponie rowerowej to więcej problemów niż zalet. Będzie szybciej, jak od nich zacznę: pozwala zachować odpowiednie ciśnienie i zapobiec ucieczce powietrza z wnętrza ogumienia. Na tym zalety dętek się kończą. Do wad zaliczam tarcie dętki o odkształcającą się pod wpływem nacisku oponę. Wywołuje to poważne i wyczuwalne przez rowerzystę opory toczenia. W „elektrykach” prowadzi to do ograniczania zasięgu, a tego chyba nie lubimy? Jeszcze bardziej spektakularnie objawia się inna wada. Penetracja opony gwoździem sprawia, że przez otwór ucieka powietrze i mamy „kichę”. Nie tylko gwoździe czy szkła są problemem. Jeszcze więcej nerwów psuje niezwykle częste dobicie obręczą do przeszkody. Zwłaszcza w cięższych niż konwencjonalne rowerach ze wspomaganiem jest to zjawisko częste. A dokładniej? Ranty obręczy, dobijając do przeszkody, robią w dętce dwa otwory, co rowerzyści nazywają ukąszeniem węża. Jedynym sposobem na przeciwdziałanie temu w ogumieniu z dętką jest zwiększenie ciśnienia. Ale ta metoda osłabia największą zaletę pneumatycznego ogumienia, jaką jest elastyczność i dopasowywanie się do ukształtowania podłoża. Elastyczność zwiększa przyczepność, poprawiając zachowanie się roweru w trakcie skręcania, hamowania i przyśpieszania. Ludzie wiedzą o tym od czasów, kiedy skutecznie pozbyli się okutych żelaznym płaskownikiem kół i okładzin z twardej gumy. Jakość jazdy na poduszce powietrznej jest o niebo lepsza, a im trudniejszy teren, tym ta wartość staje się bardziej pożądana. Szczególnie na luźnych podłożach. Sposobem na pozbycie się dętki jest wlanie jej do opony. Przynajmniej w pewnym sensie. Zamiast klasycznej dętki można posłużyć się płynem uszczelniającym na bazie lateksu. Uszczelnia mikropory w oponie, ranty opon i uszczelki zaworów, zapobiegając uchodzeniu powietrza. Ponieważ przez pewien czas (różny u poszczególnych producentów, ale wyrażany w miesiącach) wykazuje się częściową płynnością, w przypadku przebicia samoczynnie uszczelnia otwór. 

PROCEDURA MONTAŻU SYSTEMU BEZDĘTKOWEGO
 


Metod przygotowania kół do systemu bezdętkowego jest mnóstwo, a YouTube aż huczy od odgłosów z kompresorów i strzelających na obręczy opon. My mamy swoją metodę, którą wypracowaliśmy przez dziesięciolecia:

  1. Po pierwsze taśma! Jeśli widzisz, że taśma nie jest jednorodnie przyklejona do obręczy, to ją zerwij i nałóż od nowa, nie naklejaj kolejnej warstwy, bo to się nie sprawdza.
  2. Taśmę przyklej po usunięciu zabrudzeń, klejów i odtłuszczeniu stężonym alkoholem 1.
  3. Dobrze naciągnij taśmę w trakcie przyklejania; jak twierdzi Michał Świderski z Trezado dwie osoby poradzą sobie z tym lepiej 2 . 
  4. Otwór na zawór wykonaj rozgrzanym szpikulcem, bo zachowa kształt dopasowany do zaworu i wzmocni się na krawędziach, co uchroni przed pękaniem 3.
  5. Załóż zawór i wykręć z niego „maszynkę” 4.
  6. Rant opony posmaruj preparatem do osadzania 5. To poważnie ułatwia życie, a w opornych (ciasnych, nowych) oponach w ogóle umożliwia instalację. Rolę czynnika poślizgowego odegra także detergent, ale trzeba nałożyć go palcem, gąbką albo po rozcieńczeniu szczotką z wiadra, co jest zdecydowanie mniej sexy. 
  7. Najpierw ułóż cały rant opony w centralnym wgłębieniu obręczy 6
  8. Posmaruj drugi rant opony i włóż do wgłębienia obręczy, zwróć uwagę, żeby wylot zaworka od wewnątrz obręczy nie był wyeksponowany jak na zdjęciu 7, w razie czego schowaj go pomiędzy ścianki obręczy.
  9. Podłącz kompresor, pompkę ze zbiornikiem na sprężone powietrze, pompkę stacjonarną, duży nabój CO2 do pustej rurki zaworka (bo wykręcona maszynka nadal czeka na swoją kolej). Kolejność urządzeń uwzględnia stopień ich skuteczności od najlepszej.
  10. Pompuj do czasu, kiedy rant opony wskoczy na swoje miejsce w obręczy. Nasłuchuj strzałów wskakującej na miejsce opony. Nic się nie bój. Zatkaj palcem otwór i sprawdź, czy ranty leżą równo, a opona równo się kręci. Jeśli nie, spuść powietrze i miejsce krzywizny/nieszczelności jeszcze raz posmaruj preparatem poślizgowym. Powtórz czynności od pkt. 8. Jeśli dalej opona nie chce wskoczyć na pierwszy rant, włóż do środka dętkę i z jej pomocą zamontuj oponę. Po ułożeniu opony na pierwszym rancie z drugim pójdzie już łatwiej. 
  11. Wyjmij dętkę, zdejmując oczywiście tylko jeden rant opony z obręczy. I powtórz procedurę od pkt. 8. 
  12. Dopiero gdy uda się ułożyć oponę bez uszczelniacza, zaaplikuj go przez rurkę zaworka. Tak, są inne metody, ale nie mamy do nich przekonania 8
  13. Fajne są jednorazowe aplikatory o właściwej objętości uszczelniacza. Nie tylko dlatego polecamy uszczelniacz rekomendowany przez producenta opony, ale każdy inny też da radę. W naszym warsztacie używamy płynu z kontenerów o dużych pojemnościach oraz przeznaczonych do bezdętkowców strzykawek. Dla nas są najlepsze, ale w przydomowym warsztacie mogą się nie opłacać.
  14. Aplikator podpinaj, kiedy zawór jest w pozycji „12” 9. Ale uszczelniacz wstrzykuj do nałożonej opony dopiero po przekręceniu koła do pozycji zaworka „na 8” albo „4” 10. Płyn spłynie swobodnie, ale się nie cofnie.
  15. Wkręć w zawór „maszynkę” i napompuj do maksymalnego, zalecanego przez producenta opony, ciśnienia. Jeśli nałożyłeś oponę tak, że tabela ciśnień znajduje się obok zaworka, nie będziesz musiał zgadywać ile bar wpompować szukając wartości.
  16. Mówi się, że w zależności od użytych elementów systemu, proces uszczelniania może potrwać nawet doby – my po wlaniu uszczelniacza praktycznie zawsze od razu wyjeżdżamy.
  17. Po godzinie jazdy sprawdź ciśnienie i czy nie pojawiły się wycieki uszczelniacza. Nie przejmuj sie nimi ale sprawdź czy nie uchodzi powietrze. Jeśli jest ok, upuszczaj powietrze do czasu, gdy poczujesz, że opona pracuje...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy