Brak wyników

Full MTB

26 maja 2020

NR 4 (Maj 2020)

Canyon Spectral:ON 9.0

0 1138

Nową, drugą już generację Spectrala najpierw mieliśmy okazję testować w hiszpańskiej miejscowości Vallromanes, znajdującej się 40 minut drogi na wschód od centrum Barcelony. Vallromanes słynie głównie ze starożytnych łaźni wodnych znajdujących się w samym centrum miejsca, w którym, jak podaje pewna popularna internetowa encyklopedia, spotykają się niezliczone ścieżki górskie zbiegające się z pasma Sant Mateu wchodzącego w skład Cordillera Litoral.

Druga generacja Spectrala to już nie jest facelifting modelu Mk1. To zupełnie nowa platforma. Przedni trójkąt wykonany jest z włókna węglowego i product managerowie Canyona zgodnie twierdzą, że na razie nie planują wersji aluminiowej. Zastosowanie włókna węglowego otworzyło przed projektantami zupełnie nowe możliwości, co widać po designie ramy, a zwłaszcza masztu podsiodłowego. Baterię udało się wkomponować w dolną rurę, a jej smukły kształt może być mylący i dla laika ten rower nie będzie wyglądał jak elektryk. Inżynierowie pracujący w Canyonie zgodnie podkreślali, że benefity płynące z ukrycia baterii i zachowanie jak największej sztywności trójkąta ramy było dla nich nadrzędnym celem i na prezentacji Spectrala z dumą pokazywali sześć różnych sampli rur o rozmaitych przekrojach, średnicach i grubości ścianek bocznych. To, co stanowi o jakości roweru elektrycznego, to niewątpliwie silnik. Tu nie ma rewolucji, postawiono na sprawdzony i obecny od kilku lat na rynku Shimano STEPS E8000, argumentując to sprawną i bardzo rozwiniętą siecią dealerską i serwisową. Moduł silnika czerpie energię z 504-watogodzinnej baterii Shimano, ukrytej pod zaślepką i zwalnianej za pomocą zamka otwieranego imbusem 4 mm. 
Dużą zmianą jest horyzontalne położenie dampera na wzór innych, świeżych modeli Canyona. Kinematyce zawieszenia poświęcono bardzo dużo czasu i studiując wykresy krzywych narastania twardości można odnieść wrażenie, że funkcje zawieszenie dla elektryka nieco odbiegają od zasad przyjętych dla rowerów analogowych. Otóż wartość Anti-Squatu wynosi tylko 70%. Dlaczego? Ponieważ przy zastosowaniu wspomagania, usztywnianie zawieszenia w czasie silnego duszenia w pedały nie jest kluczowe. Istotniejsze jest zachowanie podatności zawieszenia, bo przekłada się na trakcję. Narastanie twardości zmniejszono o 16% w porównaniu do Neurona:ON, a Canyon wyraźnie staje po stronie tłumików pneumatycznych. Opcja sprężyny nie była brana pod uwagę. 
Powodem do dumy dla niemieckich inżynierów jest również 21 nowych elementów opracowanych przy okazji tworzenia nowego roweru. Gdy pytam Torstena, jednego z szefów projektu, o to, kiedy zaczęły się prace nad wersją MkII – odpowiada, że w momencie wypuszczenia na rynek pierwszej generacji. Na pytanie o następcę trochę się kryguje, ale dodaje po chwili, że owszem, już nad nim pracują. 
Wspomniane nowe rozwiązania to kompozytowa osłona silnika z 40-procentowym udziałem włókna szklanego, dopasowana prowadnica łańcucha, gniazdo USB-C umieszczone nad przyciskiem aktywacji systemu z estetyczną gumową zaślepką w kształcie logo firmy. Jest jeszcze CP0012, czyli węglowa kierownica ze zintegrowanym mostkiem i mocowaniem wyświetlacza Shimano. Wygląda naprawdę doskonale, ma szerokość 780 mm i 6-stopniowe gięcie wsteczne. Pozwala nawet na ukrycie przewodu wyświetlacza i poprowadzenie go przez mostek. 
Geometrycznie nowy Spectral nie różni się znacząco od poprzednika, ale zgodnie z obowiązującymi trendami wydłużył się i obniżył. Główka ramy pochylona jest pod kątem 66,5°. Wartość reachu dla rozmiaru L to 465 mm, co na papierze wygląda konserwatywnie, ale jak tłumaczy Thorsten – ideą było stworzenie enduro dla szerokiego spektrum odbiorców, a nie wąskiej rzeczy zawodowców i znawców. Zamiast spłaszczać kąt natarcia, Canyon zwiększył wysokość główki ramy, aby kokpit znajdował się wyżej, a rider mógł poczuć pewność siebie na stromiźnie. Tylne widełki wydłużono o 5 mm względem pierwszej generacji, po to aby dodać trochę trakcji na podjazdach i zwiększyć stabilność. Cieszą takie detale jak przeprojektowana tylna ośka Quixle, którą wydłużono.
 


Wrażenia z jazdy 

Środowy poranek w Vallromanes nie okazał się tym, czego moglibyśmy się spodziewać po Hiszpanii w pierwszej połowie marca. Temperatura oscylowała w okolicach 6°C, a do tego na górze potwornie wiało. Przewodnikiem naszej wycieczki był Fabien Barel i od początku narzucił bardzo wysokie tempo, pytając co pewien czas: Guys, pace is good?, a jako że nasza grupa w stu procentach składała się z facetów, nikt nie protestował. STEPS E...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy