Whyte to firma zatrudniająca około trzydziestu osób, w dziale projektowym pracuje dwóch pracowników. Wydawać by się mogło, że Brytyjczycy nie będą w stanie zaoferować nic nowatorskiego i powielą rozwiązania już obecne na rynku. Nic bardziej mylnego.
E-150 to jeden z dwóch modeli oferowanych przez firmę z hrabstwa West Sussex. Idea stworzenia e-bike’a zrodziła się w 2016 r. i w połowie 2019 r. Whyte zaprezentował światu swoje dzieło. Jak się okazuje, trzymanie się wartości, które definiują markę Whyte – nisko położony środek ciężkości i wzorowe wręcz właściwości jezdne – opłacało się. Po tym, jak Bosch poinformował o rozpoczęciu prac nad nową wersją silnika CX Performance, inżynierowie wzięli się ostro do roboty. Rower został zaprojektowany tak, aby silnik stanowił integralną część konstrukcji, i wokół niego zaczęli budować rower.
Wyjątkową cechą E-150 jest silnik umieszczony w ramie pod kątem i bateria znajdująca się przed silnikiem, a nie nad nim. Według Carla Jenningsa, przedstawiciela Whyte – który towarzyszył nam podczas testów – takie rozwiązanie radykalnie obniża środek ciężkości i ma ogromny wpływ na właściwości jezdne, a co najważniejsze – zachowanie w skręcie. Dostęp do baterii jest możliwy tylko od dołu, co według Whyte daje ogromną przewagą nad rozwiązaniami dostępu z boku ramy ze względu na zachowaną sztywność dolnej rury – dzięki temu możliwe było zastosowanie cieńszych (2,7 mm) ścianek rur ramy.
Na papierze reach wynoszący prawie 490 mm nieco przeraża. Jednak niepotrzebnie, pozycja na rowerze nie jest przesadnie wyciągnięta, a przestronność geometrii pozwala na balansowanie ciężarem ciała.
Nowy Bosch jest zdecydowanie mniejszy i lżejszy od poprzednika, i to czuć. Nie generuje też takich oporów jak starszy model, a to ze względu na wyeliminowanie wewnętrznej przekładni. Tryb wspomagania Tour w zupełności wystarcza, aby pokonywać większość podjazdów po szutrowych drogach leśnych. Gdy robi się stromo lub trudno, warto skorzystać z trybu E-MTB, który inteligentnie zarządza mocą w zależności od tego, ile my dajemy, przy okazji łaskawie obchodząc się z akumulatorem. Czwarta generacja Boscha jest dużo lepsza od poprzednika, co prawda nie szokuje mocą (Brose oferuje więcej), ale punktuje liniową charakterystyką wspomagania.
Zawieszenie harmonijne współgra z przeznaczeniem roweru. Jest sportowo sztywne, dając wyraźny sygnał, po czym jedziemy i czy dochodzimy do jego limitów. Do takiej charakterystyki brytyjska marka zdążyła nas przyzwyczaić. Mimo masy wynoszącej prawie 25 kg E-150 żywiołowo i bez zwłoki reaguje na polecenia rider...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!