Brak wyników

MTB , Testy

3 lutego 2020

NR 1 (Styczeń 2018)

Fuji Ambient 29 1.3

0 630

W tym roku wiosna zaczęła się wyjątkowo dobrze - słonecznie, ciepło i prawie bez deszczu. Takie warunki to idealna pogoda na to, by wybrać się w góry i wycisnąć trochę watów ze swoich nóg oraz akumulatora.

Ambient od Fuji występuje w kilku odmianach. Rodzinka jest dość oryginalna, bo to sześciu braci, a dokładniej trzy pary bliźniąt różniących się jedynie (lub aż) rozmiarem kół. Testowy model trafił do nas w wersji opartej na 29-calowych kołach, ale łatwo możemy wymienić koła. Matka chyba nie ma nic przeciwko takim roszadom, bo dzieciaki korzystają z systemu boost, który umożliwia łatwą konwersję między rozmiarem kół 29, a bardziej tłustymi 27,5+. Trzeba by tylko kupić drugi zestaw. Dobrze, może wystarczy tych rodzinnych porównań, bo zaczyna się robić dziwnie. Tankuję baterię do pełna i nie zamierzając specjalnie głaskać tego roweru wyruszam na szlak. Plan to wjazd na najwyższy szczyt Gorców trochę okrężną drogą. Włączam najmocniejszy tryb Turbo i lecę pod górę jak pasterski pies zaganiający owce, choć do wiosennego redyku chyba jeszcze sporo czasu.
Fuji wyposażony jest w 10-biegową kasetę zapewniającą dużą elastyczność w dopasowaniu przełożenia do warunków terenowych. Nawet bardzo strome podjazdy nie stanowią większego problemu dla tego roweru. Człowiek sam do siebie zaczyna się uśmiechać gdy bez większej zadyszki (ale wcale nie bez wysiłku) wdrapuje się pod takie stromizny gdzie na tradycyjnym rowerze już dawno targałby na nogach. Nawet jeżeli ma się doświadczenie w jeździe po górach, elektryk może nas zaskoczyć możliwością nabycia nowych umiejętności np. jazdą pod górę po stopniach. Na rowerze bez wspomagania jest to piekielnie trudne. Tutaj wystarczy spokój, odpowiednie dociążanie tylnego koła i wiara w to, że można… i się to robi. Taki trik jednak się nie uda, gdy nasz silnik będzie reagować ze zbyt dużym opóźnieniem. Reakcja musi być natychmiastowa i choć jeździłem na jeszcze dynamiczniejszych platformach to Performance Line CX radzi sobie z tym bardzo poprawnie. Jest połowa kwietnia, hale pod Turbaczem usiane są tysiącami krokusów i setkami turystów. Ostatnie pół kilometra podjazdu pod schronisko trzeba pokonać po pokrytej jeszcze topniejącym śniegiem drodze, co ze wspomaganiem, mimo uślizgiwania się tylnego koła, jest wykonalne. Z góry wspaniały widok na Tatry, a ja już zacieram ręce przed jazdą w dół. Obawiałem się, że Ambient jako r...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy