Brak wyników

RE info

20 czerwca 2022

NR 9 (Czerwiec 2022)

RE info

0 328

NS BIKES E-FINE
PIERWSZY „ELEKTRYK” OD NS BIKES

 


Polska marka NS Bikes od ponad dwudziestu lat znana jest z projektowania doskonałych rowerów grawitacyjnych. W swoim portfolio ma dziesiątki modeli z segmentu DH, enduro i all-mountain oraz dirt. Pojawienie się pierwszego roweru ze wspomaganiem elektrycznym było tylko kwestią czasu, co przyznają sami jego twórcy. Jego projekt powstawał powoli, bo potrzebny był czas na testy różnych rozwiązań oraz spokojną analizę największych zalet e-rowerów. Wnioski, że silnik ma tylko poprawiać efektywność, a cechami, które naprawdę definiują rower, są geometria i charakterystyka pracy zawieszenia, wydają się dość trywialne, a tak naprawdę stanowią samo sedno tego, o czym nie wszyscy producenci pamiętają. E-Fine został skonstruowany na podstawie rozwiązania przetestowanego w rowerach enduro, jednak projektanci nie dali się porwać trendowi „dłuższe = lepsze” i komfortowy reach połączono z agresywnym kątem główki (63,8°), co dało bardziej „kompaktową” geometrię, która pomoże utrzymać dynamiczny charakter roweru, jego skoczność, ale też uniwersalność. Mieszany rozmiar kół, 29 z przodu i 27,5 z tyłu, zapewni maksymalną stabilność w trakcie zjazdów i pełną frajdę przy lataniu na hopach! E-Fine’y zostały też wyposażone w specjalny system, dzięki któremu użytkownik może dopasować wysokość suportu do własnych preferencji. Nowy elektryk dostępny jest w dwóch wersjach, E-Fine 1 z zawieszeniem o skoku 170/160 mm, amortyzatorami RockShox – Super Deluxe Coil Select i ZEB R, silnikiem Shimano EP8 i akumulatorem 630 Wh, napędem Deore 1x12 i hamulcami Magura MT7. Tańszy E-Fine 2 ma zawieszenie o skoku 160/150 mm, damper X-Fusion HC3 Coil i amortyzator Rock Shox 35 Gold RL, silnik Shimano E7000 z akumulatorem 504 Wh, napęd i hamulce Deore 1x11. Według danych, jakie podaje producent, masa obu modeli to 24,5 kg dla rozmiaru M. (PK) 

PIERER MOBILITY AG
AUSTRIACY KONTRA RESZTA ŚWIATA

 


To niezbyt powszechnie znana austriacka firma, która w 1992 roku przejęła motocyklową markę KTM. Niedużo wody upłynęło w Dunaju, gdy okazało się, że w świecie motocrossu zaczynają sobie radzić nawet lepiej niż japońscy potentaci. Portfolio marek, modeli i czempionatów zaczęło się poszerzać, ale od zwycięstw w Moto GP i Dakarze (Gas Gas) jeszcze bardziej spektakularne okazały się dane ekonomiczne Pierer Mobility: skumulowany roczny wskaźnik wzrostu od 2009 roku wynosił ~13%, żeby w rekordowym 2021 roku osiągnąć przychód 2,042 milionów euro, czyli ponad trzy razy więcej niż w 2009 roku. Ale co mi tu z motorami i ekonomią wyjeżdżacie? Powód jest czytelny: Unia Europejska właśnie przyjęła założenie, że po 2035 roku nie zezwoli na rejestrację nowych samochodów i ciężarówek z silnikami spalinowymi. Nie sądzę, żeby motocykle uniknęły tego losu i działania Pierer Mobility AG świadczą o tym, że Austriacy wiedzą, o co toczy się gra. Uruchomili drugą spółkę, w której będą rozwijane rowery ze wspomaganiem elektrycznym.
Zaprezentowano trzy marki o różnej filozofii przeznaczone dla różnych odbiorców. Będą rozwijane przy pomocy autonomicznych zespołów, aby wykorzystywać wzajemne połączenie w dużej strukturze. Transfer technologii nie jest w ich obrębie nachalny, natomiast możliwość wykorzystania rozwiązań, zespołów badawczo-rozwojowych i testowych logiczna. Nieoczywistą ciekawostką jest fakt, że rowery KTM to inne przedsiębiorstwo i inni właściciele, dlatego trio marek pod zarządem CEO Stefana Pierera – Pierer eBikes Gmbh to: Husqvarna, Gas Gas i Raymon. Najnowszy nabytek grupy świadczy o szerszych ambicjach niż sam rynek rowerów wspomaganych. Felt zlokalizowany w Kalifornii będzie nadal rozwijał się w dziedzinie rowerów triathlonowych, szosowych, ale i bardzo mocno w kierunku gravelówek, o eBikach Kalifornijczycy się nie zająknęli.
Hubert Trunkenpolz, członek zarządu spółki i pan od literki „T” w logo KTM (Kraftfahrzeug Trunkenpolz Mattighofen), powiedział: Naszym celem jest wejście na rynek e-rowerów z rozmachem i żeby być gotowym na sukces, w rozwój napędów elektrycznych realizowany w naszej fabryce, zlokalizowanej w Anif pod Salzburgiem, zainwestowaliśmy 25 mln euro. Trunkenpolz powiedział też, że chcą się znaleźć wśród wielkich rowerowych marek jak Trek czy Specialized, co wśród załogi wywołało nieomal owację. Wnioski? Po pierwsze, w czasie prezentacji przedstawiono nam ogromne i niezwykle wyrafinowane fabryki, w których powstają motocykle, na których można wygrać w zasadzie wszystko. Obok, w identycznym sznycie, zbudowano fabryki e-bike’ów grupy Pierer. Mają rozmach. Zresztą Grupa Pierer Mobility postanowiła utworzyć spółkę joint venture z firmą Maxcom w Bułgarii. Każda ze stron będzie miała po 50% udziałów. Całkowita wartość inwestycji wynosi 40 mln euro, a fabryka rowerów elektrycznych będzie miała powierzchnię  250 000 m2. Ukończą ją w przyszłym roku, a produkcja rozpocznie się w 2024 r. 
Po drugie, KTM Freeride, czyli elektryczny motocykl crossowy, miał premierę w 2014 r., ale w 2010 r. mieli już jeżdżący prototyp (z widelcem jednopółkowym na zdjęciu po lewej). Dziś na rynku jest już kolejna generacja tej elektrycznej crossówki, której rozłożony wizerunek pokazujemy po lewej w środkowym kadrze. To oznacza bardzo duże doświadczenie w napędzanych prądem dwukołowcach. Po trzecie, branża motocyklowa produkuje swoje własne silniki. W portfolio Pierer AG jest marka WP produkująca amortyzatory (zdjęcie skrajnie po lewej). Połącz kropki. (MK)

ORBEA KEMEN
MIEJSKO-PRZYGODOWY

 


Nowy model należy do zyskującej coraz większą popularność kategorii rowerów określanych mianem SUV. Bazujące na rozwiązaniach zapożyczonych z rowerów MTB cechują się dobrą zdolnością jazdy w terenie, ale dopasowane do potrzeb zwykłego użytkownika są wygodne, a dzięki wyposażeniu dodatkowemu bardzo uniwersalne. Kemen oferowany jest w dwóch liniach różniących się elementami wyposażenia dopasowanego do przeznaczenia: Kemen ma opony przewidziane do jazdy głównie po asfalcie i utwardzonych nawierzchniach, natomiast Kemen SUV wyposażane są w szersze opony z terenowym bieżnikiem i bagażnikiem o większej ładowności i wzmocnionej konstrukcji. Obie serie bazują na tych samych aluminiowych ramach, o klasycznym kształcie lub z obniżonym przekrokiem. Rowery wyposażone są w przednie amortyzatory o skoku 100 mm i system wspomagania Shimano EP8 i wewnętrzny akumulator 540 Wh, który ma zapewniać do pięciu godzin jazdy. W razie potrzeby można w rowerach zamontować dodatkowy zewnętrzny akumulator 250 Wh. 
 


W obu seriach do wyboru są po dwa modele kosztujące 19 999 lub 23 999 zł. Wszystkie w standardzie mają zasilane z akumulatora oświetlenie, pełne błotniki i bagażniki, ale wersje droższe mają dodatkowo regulowane wsporniki siodła. (PK)

FAZUA RIDE 60
60 NM I NADAL TYLKO 4,26 KG

 


Fazua zaprezentowała nową wersję swojego systemu wspomagania. Na pierwszy rzut oka wygląda, że zachowuje wszystkie charakterystyczne cechy znane z tych obecnych na rynku, jednak jest jedna istotna zmiana w architekturze. Silnik był zintegrowany dotychczas w jeden pakiet z akumulatorem i dzięki temu można go było wyjąć, a w rowerze pozostawała tylko ważąca 1,2 kilograma przekładania. Widocznie jednak Fazua doszła do wniosku, że mało kto korzysta z rozwiązania, w którym z e-roweru wyciąga się wspomaganie, aby był lżejszy, i w nowej wersji silnik został połączony na stałe z przekładnią montowaną w suporcie, a cały set waży 1,96 kg. 
Ride 60 oferuje wyższy moment obrotowy 60 Nm i moc maksymalną 450 W. 
Zintegrowany akumulator ma także powiększoną pojemność do 430 Wh (2,3 kg), a nowością jest też zewnętrzny port, dzięki któremu jest możliwe ładowanie akumulatora bez wyciągania go z ramy. Masa Ride 60 wzrosła tylko do 4,2 kg. 
Wraz z Ride 60 wprowadzono dwa nowe sterowniki, jeden zestaw składa się z minimalistycznej manetki Ring Control na kierownicę oraz wyświetlacza ledowego modułu LED Hub instalowanego na górnej...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy