Chroń swoją główkę A.D. 2020. Kaski MTB polecane na e-bike

Kask w kolarstwie górskim to nie tylko obowiązek, ale też nieodłączny element garderoby każdego szanującego się kolarza. Szczególnie w enduro obserwujemy od kilku lat „wyścig zbrojeń”, a posiadany model kasku to nie tylko świadomość, ale i stopień zaawansowania technicznego użytkownika. Mimo że przepisy dotyczące użytkowania kasku wciąż nie regulują kwestii obowiązku jego noszenia, jesteśmy zdania, że zwłaszcza w przypadku rowerów ze wspomaganiem elektrycznym kask powinien być obligatoryjnym wyposażeniem. Marcowa tragedia w Łodzi potwierdza ten fakt. Gdyby 46-letni mężczyzna jechał w kasku, najprawdopodobniej przeżyłby uderzenie głową w wiatę przystanku. Jako redakcja gorąco zachęcamy, aby każdorazowo podczas wyjścia na nawet najkrótszą przejażdżkę rowerową zakładać kask na głowę. 
Rowery ze wspomaganiem elektrycznym to w większości pojazdy zgodne z normą EN 15194, czyli tzw. EPAC (Electrically Power Assisted Cycles). W jej myśl asysta wspomagania działa tylko do prędkości 25 km/h, a silnik może dysponować nominalną mocą 250 watów. Wspomaganie realizowane jest tylko w efekcie nacisku na pedały, nie manetką. Dzięki uzgodnieniu EPAC taki pojazd traktowany jest jak zwykły rower. W związku z tym jego prowadzenie nie wymaga żadnych uprawień, ubezpieczenia OC i kasku z homologacją motocyklową. Jednak w związku ze wzrostem popularności motorowerów S-EPAC, czyli pedeleców rozwijających prędkość do 45 km/h i sterowanych manetką, Holenderski Instytut Standaryzacji NEN, uznając, że mimo wszystko kask do motocykla, którym w Niemczech można cisnąć bez ograniczenia prędkości może różnić się od tego, w którym można prowadzić pojazd nieprzekraczający po płaskim 45 km/h i wprowadził nową certyfikację kasków. NTA 8776 oparta jest na normie EN 1078 z 1997 r. Kaski z nową certyfikacją charakteryzują się skorupą zachodzącą głębiej na czaszkę i oferują wyższy poziom ochrony. Dlaczego o tym wspominamy? Ponieważ jadąc rowerem czy Pedelecem możemy co prawda stosować tradycyjne kaski spełniające normę EN 1078, to jednak większa masa roweru elektrycznego oraz szybciej rozwijana prędkość sprawiają, że warto zwrócić uwagę na wyższy stopień ochrony oferowanej przez kask z normą NTA 8776. Poniżej przedstawiamy 12 kasków, które spełniają wymagania stawiane wobec górskiej jazdy na rowerze elektrycznym – wśród nich znajdują się cztery modele oznaczone specjalną ikonką, spełniające wymogi certyfikacji NTA 8776. W zestawieniu znalazły się kaski, które określane są jako produkty enduro/all-mountain, ponieważ uważamy, że poziom ochrony, jaki oferują, dobrze odpowiada wyzwaniom w czasie przemierzania szlaków na rowerze elektrycznym. 

Skorupa

Aktualny standard to pianka EPS wstrzykiwana do lekkiej i wytrzymałej skorupy, w efekcie czego dwie wspomniane warstwy spajane są w całość. Niektórzy producenci, tacy jak np. Fox i Giro, stosują dwa rodzaje pianki o różnej gęstości, aby zwiększyć absorbcję energii uderzenia. Cechą charakterystyczną wszystkich kasków jest większa ochrona części potylicznej, a w przypadku Giro i Foxa również rozszerzona ochrona uszu. Przeważająca większość prezentowanych kasków ma system ochrony głowy przed skutkami uderzeń skośnych – MIPS. W modelach Leatta, Endury, POC i Specialized postawiono na autorskie systemy producentów (odpowiednio: Turbine 360, Koroyd, SPIN oraz ANGi). 

System dopasowania

Przeważnie obwód głowy dopasowuje się opaską ściskaną pokrętłem. Jest ono o tyle wygodne, że pozwala na regulację jedną ręką nawet w rękawiczkach. Bontrager i KED...