Brak wyników

Rower

20 czerwca 2022

NR 9 (Czerwiec 2022)

Giant Reign E+3

0 361

Wrażenia z jazdy 

Na pierwszy rzut oka rower wygląda przepotężnie, głównie za sprawą masywnej dolnej rury ramy. Wrażenie potęguje mniejsze koło tylne, choć w całokształcie nowy Reign prezentuje się zgrabnie. Trudno wyszukać gołym okiem różnice względem poprzedniego modelu, ale w rzeczywistości jest ich całkiem sporo. Najważniejszą zmianą jest zaadaptowanie nowego systemu napędowego SyncDrive Pro, który bazuje na silniku marki Yamaha. Słowo „bazuje” jest tutaj kluczowe, ponieważ jednostka napędowa jest sterowana przez dość zaawansowany system produkcji Gianta. Różnego rodzaju czujniki zbierają dane na temat nachylenia terenu, prędkości, kadencji czy też parametrów silnika, a następnie wykorzystują je do sterowania silnikiem w trybie automatycznym. Reign potrafi sam dobrać optymalne parametry pracy, co ma obniżać zużycie energii poprzez odpowiednie dawkowanie mocy w zależności od warunków. Tryb ten działa na tyle zadowalająco, że nie czułem potrzeby zmieniania trybów w czasie jazdy. Zużycie energii przy trybie automatycznym jest porównywalne do zużycia w trybie pośrednim.
Choć Reign E+ to rower do ciężkiego enduro, jego zdolności podjazdowe są zaskakujące. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że pozycja za kierownicą jest niezwykle wygodna, głównie za sprawą wręcz karykaturalnie stromej podsiodłówki. Płynne dawkowanie mocy przez silnik oraz dość czułe tylne zawieszenie tworzą warunki do bardzo efektywnego podjeżdżania, nawet gdy do gry wchodzą korzenie podbijające koła w powietrze. Można śmiało przenosić ciężar ciała na kierownicę bez obawy o zabuksowanie kołem. 
85 Nm momentu obrotowego, jakim dysponuje silnik, jest wręcz na wyrost, choć trzeba powiedzieć, że szybkie nabranie prędkości po wyjściu z zakrętu jest niezwykle przyjemne.
Elektryczny Reign ma bardzo nisko umieszczony środek ciężkości, co w połączeniu z krótkim tyłem generuje niebywałą skuteczność w zakrętach. Przy takich gabarytach oferowana przez niego żwawość w wykonywaniu zmian kierunku jest wręcz zaskakująca. Owszem, przekładanie Gianta pomiędzy ciaśniejszymi bandami wymaga nieco zaangażowania, jednak po zainicjowaniu skrętu ciężko wytrącić go z zadanego toru jazdy. Na otwartych zakrętach zwykle pierwsza odpuszczała tylna opona, choć Reign E+ daleko przed tym zaczynał sygnalizować problemy z przyczepnością. W porównaniu przychodzą na myśl tacy tytani skręcania jak Turbo Levo. Energiczność roweru może wprowadzić niepokój w jeźdźcu na stromych ściankach, ale z drugiej strony potężne 170 mm skoku przedniego zawieszenia wybaczy większość popełnionych błędów.
Zasięg roweru na 625 Wh baterii jest bardziej niż zadowalający – w automatycznym trybie wspomagania rower pozwolił przejechać w terenie 40 kmi 1500 m w pionie. To wynik świetny, zważywszy na kategorię roweru i jego masę. W trybie ciągłej jazdy w maksymalnym trybie wspomagania zasięg zmniejszył się do 28 km i 1100 m przewyższenia. Te liczby w przypadku Reig...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ...i wiele więcej!
Sprawdź

Przypisy