Cross-country nowego rodzaju
Wrażenia z jazdy
Pozycja za kierownicą jest niewymagająca. To nie jest bolid XC, którego geny plączą się gdzieś w ramie. Zdecydowanie bliżej mu do ambitnych rowerów ścieżkowych. Kierownica jest dość wysoko, a więc ogląd pola walki jest szeroki, a nie spode łba. Wyprostowany krzyż dziękuje zwłaszcza na długich dystansach i odcinkach zjazdowych. Strome zjazdy nie robią na nim żadnego wrażania, podchodzi do nich bez zawahania się. Jednak szczególnie na mocno nachylonych podjazdach ustawienie kiery zaczyna przeszkadzać, bo wysoko uniesiony środek ciężkości wymaga uwagi w dociskaniu przedniego koła, zwłaszcza przy mocnych trybach wspomagania. Kierownica Canyon HB0056 ma typowe gięcie XCM i promuje opuszczanie łokci dla lepszej aerodynamiki, niestety nawet mimo jej dużej szerokości nie da się dobrze zaprzeć lewarkiem w zakręcie. Cały czas łapaliśmy się na konieczności poprawiania pozycji w zakrętach. Zawieszenie jest bardzo jędrne, żeby nie powiedzieć twarde i progresywne, szybko nabierające twardości. Kinematykę dobrano jednak tak dobrze, że wykorzystuje calusieńki skok. Na twardych i przyczepnych nawierzchniach jest rewelacyjne i przypomina dobrze zestrojone bolidy wyścigowe do nowoczesnego XC. Doskonale pasuje to do tras o nieprzesadnym nachyleniu i szybkich zakrętów, dzięki czemu Canyon zasuwa tak, że aż trudno uwierzyć, ile ten rower waży. Dobrze zaplanowane wejścia i wyjścia ze skrętów Neuron ON egzekwuje z precyzją szwajcarskiego bankiera. Nieprawdopodobnie dobrze się toczy i praktycznie nie stawia oporów, dlatego łatwo utrzymać wysoką prędkość przelotową powyżej 25 km/h. Rozpędzenie też nie przysparza trosk, raz, że koła są dość lekkie, a dwa, że gęsty bieżnik wykonany z twardej mieszanki Speedgrip zmniejsza opory toczenia. Niewątpliwy jest również wpływ podatnego i elastycznego oplotu opon. Na trudnych i ciasnych trasach popędzany Neuron ON wymaga sporo umiejętności, żeby skierować go we właściwym kierunku, w takich akcjach pozbawiony jest gracji, ale wyegzekwować można na nim wszystko. Na OS-ach enduro w Kluszkowcach radził sobie zaskakująco dobrze nawet na najtrudniejszych fragmentach. Jednak, żeby wytrącić go ze stabilności, trzeba zastosować cały zespół umiejętności, trików, szarpnięć i włożyć w to dużo pracy fizycznej. Ten medal ma też avers – zdecydowanie ułatwia szybką jazdę zmęczonym czy mniej doświadczonym użytkownikom.
Bardzo do...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!